Zajadanie stresu, kiedy stres powoduje tycie

Lista naszych żywieniowych grzechów jest długa. Na jej szczycie nie znajdują się jednak wcale tłuste fastfoody czy bomby kaloryczne w postaci słodyczy, ale… podjadanie. To właśnie ono destabilizuje naszą dietę, niszczy plany i dba o powiększanie się boczków. Podjadanie jednak niejedno ma imię. Niektórzy dopuszczają się go z nudów, inni muszą mieć czymś zajęte ręce, dla jeszcze innych to po prostu kwestia przyzwyczajenia. Gdyby przeprowadzić sondaż, okazałoby się, że większość z nas podjada wtedy, kiedy się stresuje. Nic w tym dziwnego. To w pełni naturalny proces. Jeżeli chcemy osiągnąć dietetyczny sukces, musimy się jednak wyleczyć z tego niezwykle szkodliwego nałogu. Pokonanie podjadania to pierwszy krok do sukcesu.

Stres a jedzenie

Zasadniczo wyróżniamy dwie postawy – jedni pod wpływem stresu objadają się do granic swoich możliwości, a innym żołądek zawiązuje się na supeł i nie są w stanie niczego przełknąć. I jedno i drugie ma zgubny wpływ dla naszego zdrowia – doskonale wiemy przecież, że stres to nic dobrego. Ta pierwsza postawa jest jednak wyjątkowo szkodliwa dla osób, które chcą zgubić zbędne kilogramy. Samo słowo stres pojawiło się w naszym słowniku stosunkowo niedawno, ale dzisiaj każdy doskonale zna jego znaczenie. Nieprzyjemne uczucie towarzyszy nam każdego dnia – nie odstępuje nas ani na krok w pracy, w szkole, w samochodzie, a nawet podczas rodzinnych uroczystości. Pod jego wpływem organizm wydziela kortyzol – hormon o działaniu przeciwzapalnym, którego zadaniem jest zwiększenie stężenia glukozy we krwi. Jego wpływ na organizm jest niestety zgubny – prowadzi do szybkiego odkładania się tkanki tłuszczowej, w tym jej osadzania w miejscach, w których nie chcielibyśmy jej widzieć – często to on powoduje powstawanie grubej oponki na brzuchu. Nadmiar tego hormonu może doprowadzić do zespołu Cushinga, charakteryzującego się nawarstwianiem tłuszczu w okolicach twarzy, tułowia, karku i obojczyków, nadciśnieniem, osteoporozą, rozstępami i trądzikiem. Stres uderza więc z dwóch stron – z jednej strony każde nam podjadać, z drugiej – powoduje błyskawiczne odkładanie się tkanki tłuszczowej. W trosce o zdrowie i smukłą sylwetkę powinniśmy więc walczyć przede wszystkim ze stresem.

Walka z podjadaniem

Aby osiągnąć sukces, walkę z podjadaniem musimy połączyć z walką ze stresem. W końcu to właśnie on jest źródłem wszystkich problemów. Oczywiście powtarzanie jak mantra słów „nie stresuj się” jest niezwykle łatwe, znacznie gorzej z  ich wykonaniem. Aby było łatwiej pokonać wroga, warto zastosować się do kilku rad:

  • Myśl o tym, co jesz – zastanów się, jaka motywacja towarzyszy Twojemu podjadaniu. Jeżeli w ten sposób wynagradzasz sobie stresujące chwile, to pomyśl, że nie jest to najlepszy sposób na odreagowywanie i wymyśl lepszą formę prezentu – spacer, wieczór w kinie albo drobnostka nie zrujnują ani Twojego portfela, ani zdrowia (w przeciwieństwie do kolejnych kalorii!)
  • Wspomagaj układ nerwowy – wbrew pozorom nie tylko medytacja i wizyty u specjalisty mogą znacznie polepszyć Twój komfort psychiczny. Ważne jest także to, co… jesz. Zastanów się więc nad swoim jadłospisem i koniecznie uwzględnij w nim produkty obfite w witaminę B (kiełki, zielone warzywa), magnez (gorzka czekolada, orzechy, migdały), a także kwasy omega-3 (np. ryby morskie – zawarta w nich seratonina rozluźnia i poprawia nastrój).
  • Wysypiaj się – w końcu zmęczenie to wierny towarzysz stresu. Unikaj się, śpij przez 8 h dziennie, zadbaj o odpowiedni komfort w sypialni – przed snem przewietrz pomieszczenie, często w nim sprzątaj i zmieniaj pościel. Pełnowartościowy sen to gwarancja spokojnego dnia.
  • Unikaj kawy – nie tylko podwyższa ciśnienie, ale wypłukuje także magnez, który jest kluczowy dla naszego komfortu psychicznego. W zamian pij wodę, Około 2 litrów dziennie.
  • Podjadaj z głową – jeżeli czujesz, że musisz to zrobić, zrób to, ale z głową. Niezdrowe przekąski zamień więc ich wartościowymi (i mniej kalorycznymi) wariantami. Jedz owoce, warzywa, pestki dyni i orzechy. Równie pysznie, ale znacznie bardziej zdrowo.

Artykuł został przygotowany przez firmę EatZone, dostawcę cateringu dietetycznego z Warszawy.

Dodaj Komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *